born2travel, czyli Ania i Tomek
✈
Jesteśmy parą pochodzącą z pięknej, nadmorskiej Gdyni. Poznaliśmy się już w 2004 roku, ale musiały minąć prawie 2 lata, abyśmy połączyli nasze drogi w jedną… ;) Z czasem okazało się, że obydwoje mamy tę samą wielką pasję – zamiłowanie do podróży – i tak w 2007 roku spontanicznie zaliczyliśmy pierwszą wspólną wycieczkę na Dominikanę. Wtedy się zaczęło – co roku realizowaliśmy kolejne pomysły na dalekie wyjazdy… Ciężko co prawda nazwać je podróżami z prawdziwego zdarzenia, ponieważ na początku byliśmy raczej zagubionymi, nastoletnimi turystami. Przez lata ewoluowaliśmy, zdobywaliśmy doświadczenie i uczyliśmy się na błędach. Zaczęliśmy rozumieć, co w podróżowaniu tak naprawdę jest najważniejsze. Wciąż jeszcze nie jesteśmy HARDCORAMI, którzy zabiorą ze sobą tylko plecak i wyruszą w nieznane autostopem… Ale przede wszystkim staramy się być podróżnikami, a nie turystami. ;)
Dlaczego więc „born2travel”? Jest to zmodyfikowany zwrot z języka angielskiego „born to travel”, czyli urodzeni, by podróżować. Podróżowanie zawsze było i jest elementem, dzięki któremu nasze życie jest kompletne. Wciąż chcemy się przemieszczać, poznawać nowych ludzi, nowe kultury, zwyczaje i potrawy. Jest to pasja, którą tak naprawdę już wiele lat temu – gdy jeszcze się nie znaliśmy i byliśmy małymi dziecmi – zaszczepili nam nasi rodzice, zabierając nas ze sobą na bliższe lub dalsze wyjazdy.
Zgadzamy się w 100% z tym, kto powiedział, że „podróżowanie to jedyna rzecz, za którą płacisz, a stajesz się bogatszy”. Czujemy się tak za każdym razem, gdy wracamy z kolejnej wyprawy, przywożąc ze sobą bagaż cudownych wspomnień i doświadczeń, których już nikt nigdy nie będzie w stanie nam odebrać…
✈
Ania Szymiec – zrezygnowała z aplikacji adwokackiej, ponieważ czuła, że nie jest to zawód dla niej. Smutny widok w sądach i kancelaryjna „papierologia” przytłaczały ją, dlatego postanowiła częściowo rzucić prawo (wciąż jeszcze stara się napisać pracę doktorską z zakresu prawa morskiego) i robić w życiu to, co sprawia jej radość. Połączyła pracę z prawdziwą pasją – aktualnie zajmuje się projektowaniem i produkcją własnej srebrnej biżuterii i sportowych gadżetów. Uwielbia wszelkiego rodzaju twórczość – pisanie, fotografię, rysowanie. W sieci występuje również jako Fit Ania – pasjonatka zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej. Jej ulubione dyscypliny sportu to bieganie, trening siłowy, pole dance, tenis, kitesurfing i snowboarding. Próbuje swoich sił także w dziennikarstwie, tworząc artykuły dla czasopism KiF Sport oraz Trec Magazine wydawanego przez firmę Trec Nutrition. Uwielbia czytać i pisać – od najmłodszych lat jej wielkim marzeniem jest wydanie własnej książki.
Na blogu zajmuje się przede wszystkim pisaniem postów, na wyjazdach również fotografuje i nagrywa filmy, które później montuje (możecie je znaleźć na naszym kanale na YouTube).
Tomasz Ostrowski – absolwent AWFiS na kierunku Turystyka i Hotelarstwo, wiele wspólnego ma również z dietetyką i sportem. Od zawsze aktywny fizycznie – przede wszystkim trenuje b-boying ze swoją ekipą Mad Smokers, ale również biega, ćwiczy na siłowni i jeździ na snowboardzie.
Współtworzy bloga, fotografując (jego specjalnością są zdjęcia nocne) i kręcąc filmy. Jest doskonałym organizatorem – właściwie to on zawsze planuje kolejne wyjazdy i świetnie orientuje się w terenie (bez niego tak naprawdę Ania dziesięć razy by się zgubiła :P).
✈
Razem nawet na koniec świata! :)
Krzysiek
20 września 2014 — 18:28
Cześć,
Prowadzę na facebooku stronę „Uwielbiam dziewczyny na rowerach”. Szukając w internecie fajnych rowerowych zdjęć trafiłem na fotografie z Twojego bloga. Pozwoliłem sobie pożyczyć dwa zdjęcia z wyspy Kos i wrzucić je na stronę (https://www.facebook.com/dziewczynynarowerach?ref=hl) ze wskazaniem źródła. Czy masz coś przeciwko? Bardzo mi się podoba Twój blog (polubiony:).
Życzę wszystkiego dobrego,
Krzysiek
Ania
22 września 2014 — 11:45
Cześć! :) Oczywiście nie mam nic przeciwko, bardzo dziękuję za dodanie moich zdjęć i podlinkowanie bloga – jest mi bardzo miło! Z chęcią udostępnię post na swojej facebook’owej stronie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ania
Łukasz
14 października 2014 — 16:31
Ok, pytanie do autora – jak myślisz jak to się dalej potoczy?
Ania
14 października 2014 — 20:24
Trudno jest mi przewidywać, ale mam nadzieję, że będę rozwijać bloga i iść do przodu. Niestety na razie powoli, małymi krokami, ze względu na dużą ilość obowiązków… Być może kiedyś z czegoś trzeba będzie zrezygnować, ale jednego jestem pewna – nie zrezygnuję z podróży i bloga. Planujemy relacjonować kolejne wyjazdy na bieżąco przez portale społecznościowe (Facebook, Twitter). Chciałabym również opisać nasze poprzednie wyprawy i pokazać, jak na przestrzeni lat zmieniało się nasze podejście do podróżowania..
Gregy
5 marca 2015 — 22:12
Pytanie do Łukasza, czy na wszystkich blogach zadajesz to samo pytanie? :-). U nas wrzuciłes to samo :-)