Co z tym 2016? + Plany na rok 2017

(Last Updated On: )
O przestoju słów kilka…

Wstyd. PRZEOGROMNY wstyd – taka była moja pierwsza myśl, gdy zbliżał się koniec roku 2016, a ja zaczynałam zastanawiać się nad podsumowaniem ubiegłych 12 miesięcy. Żadnego podsumowania ostatecznie nie było, bo chyba musiałabym zrezygnować z sylwestrowego spotkania ze znajomymi na rzecz pisania tego jednego, jedynego posta w 2016… I to jest właśnie przyczyna mojego zawstydzenia. Przez calutki rok na naszym blogu nie pojawił się ŻADEN wpis. Gdy spojrzycie na Archiwum u dołu tej strony, między 2014 a 2015 zobaczycie ogromną lukę.

Teraz już mi przeszło, wrzuciłam trochę na luz. Przecież niewrzucony na Fejsbuka post nie spowoduje, że świat się zawali, a rok ciszy na blogu to też nie jest tragedia. Przestój ten traktuję raczej jako nauczkę i motywację do lepszego zorganizowania się. W końcu moja dewiza to „niemożliwe nie istnieje”! ;)

Co prawda boom na podsumowania był jakieś dwa tygodnie temu, ale skoro już wracamy po tak długiej przerwie, to warto chyba napisać kilka słów o tym, jak wyglądał nasz ubiegły rok (choć część z Was, śledząc nasze profile na Facebook’u i Instagramie, z pewnością już wie co nieco ;)).

Gdzie byliśmy i co robiliśmy w 2016?

Lista miejsc odwiedzonych przez nas w 2016 nie jest imponująco długa, ale z drugiej strony nie mamy powodów do narzekania. Gdzie byliśmy?

  • Hiszpania – Fuerteventura (Ania z rodzicami i bratem)
  • Polska – Frombork i Kadyny
  • Polska – Wrocław, Duszniki-Zdrój i Kudowa-Zdrój
  • Czechy – Malá Čermná, Náchod
  • Niemcy – Kolonia
  • Chiny – Szanghaj
  • Polska – Półwysep Helski
  • Polska – Wdzydze Kiszewskie
  • Hiszpania – Barcelona, Cambrils
  • Polska – Warszawa
  • + kilka jednodniowych wypadów w okolicy Trójmiasta

Najlepszym podsumowaniem naszego roku 2016 jest chyba ten krótki filmik stworzony przy pomocy aplikacji 1SE – 1 Second Everyday, którą odkryłam dzięki Wojażerowi. Codziennie nagrywaliśmy 1 sekundę z naszego życia – udało się nie pominąć ani jednego z 366 dni! :) Video możecie zobaczyć na naszym kanale na YouTube:

Choć na blogu była totalna cisza, to odnieśliśmy jednak jeden mały sukces w naszej internetowej działalności – latem na YT pojawił się również nasz film z majówki w Szanghaju! :)

Poza tymi kilkoma małymi podróżami sporo się w naszym życiu wydarzyło. Przebiegliśmy razem półmaraton, ja zaczęłam produkować swoją biżuterię i podjęliśmy w końcu decyzję o małej przeprowadzce i wspólnym mieszkaniu… ;)

We wrześniu 2016 wypadała również 10. rocznica naszego związku, którą obchodziliśmy w Barcelonie. Wkrótce Wam o tym opowiemy! :)

Nasze 10 lat w Barcelonie - Parc de la Ciutadella :)
Nasze 10 lat w Barcelonie – Parc de la Ciutadella :)
Plany na rok 2017

Nie mamy jeszcze dokładnych podróżniczych planów na cały rok 2017 – zarezerwowane zostały zaledwie trzy terminy na pierwsze miesiące. W czasie gdy piszę ten tekst, powinniśmy być w Zieleńcu. Od paru miesięcy mieliśmy zaplanowany wielki wspólny wyjazd na narty i snowboard. Niestety, mój brat rozchorował się dosłownie chwilę przed wyruszeniem w trasę. Ferie stanęły nagle pod znakiem zapytania, a my wciąż czekamy na rozwój sytuacji – zdrowie jest w końcu najważniejsze… O tym, czy i kiedy pojedziemy w góry, dowiecie się najszybciej śledząc naszego Facebook’a lub Ani Snapchat’a (nick: fit-ania).

Kolejny tydzień zimowego urlopu wraz z rodziną mam spędzić znów na Fuerteventurze, a w pierwszy weekend lutego wybieramy się z Tomkiem do Torunia (taki dostałam od niego gwiazdkowy prezent, bo ciągle marudzę o wyjazdach – tych bliskich i dalekich ;)).

Latem zaliczymy sezon na Półwyspie Helskim, mamy również nadzieję na kolejny wypad do Wdzydz Kiszewskich.

Oprócz tego będziemy ogarniać nasze wspólne mieszkanie i zaplanujemy przynajmniej jeden dłuższy wyjazd. Może uda nam się w końcu odwiedzić ten Wietnam? ;)

A jakie Wy macie plany na 2017 rok? Jak minął Wam 2016? Napiszcie w komentarzach! :)

« »